sobota, 4 stycznia 2014

Ostatni post napisałam rok temu. Właśnie spędziłam dłuższą chwilę na przeglądaniu całego tego bloga. 12 miesięcy temu pisałam tutaj o przeprowadzce. Leci 7 miesiąc od kiedy nie mieszkam już w Polsce. Próbuję sobie przypomnieć co sobie myślałam zanim wyjechałam tutaj, jakie były moje oczekiwania. Przez cały ten czas mogę jedynie wywnioskować, że jeśli ma się przy sobie najważniejsze osoby, to nigdzie nie może być źle. Jestem szczęśliwa, że jest styczeń a ja jeszcze nie odczułam ani krztynki zimy, której tak nie znoszę. Ciesze się, że mam czas na pracę, naukę, przyjaciół i wszystko się tak szybko kręci. Bo kiedy to wszystko robić? Kiedy, jak nie w młodości?
Minusem jest tylko to, że rodzina jest baaardzo daleko. Żyję myślą, że mama niedługo do nas zawita.
No i mamy Jasia, tyyyyyyle radości!


Po co tu wracam? Nie wiem czy wracam, ale czasami czuję potrzebę 'popisania sobie' co mi w głowie gra.

Do następnego razu! 


piątek, 28 grudnia 2012

MOJA MIŁOŚĆ!
Chciałabym podziękować za jeden komentarz pod poprzednim postem. Bardzo mnie zmotywował, żeby częściej tu zaglądać :)